Nie już w jej oczach
Morderczego szału
Ani tego stanu ducha
Który krwią plami historię
Nie ma i nigdy nie powstanie
Kamienna bryła jej ciała
Którą od wieków oplatają węże
Spopielone kosmki włosów
Złowrogo syczą
Egipskie klątwy
I jak osad od herbaty
Powlekają pajęczyną
Ruiny zapomnianej świątyni
Alabastrowe kości
Ogryzione przez ogień
Wzdychają gorącem
Pustynnego piasku
Nigdy już nie dowiesz się
Jaką prawdę krzyczą
Roztrzaskane usta
Mrowisko wspomnień powoli zastyga w niepamięć
Czy już nigdy…