Czy media manipulują światem?

Robert Grześkowiak

Słyszę niekiedy, jak niebezpieczne są media, bo manipulują opinią publiczną. Stanowią narzędzie „piorące ludziom mózgi”. Na dowód podsyłane są mi nawet niepokojące filmy, w których dziesiątki dziennikarzy lokalnych stacji amerykańskich mówi to samo zdanie – przestrzegając przed konkurencją1. Może więc warto się nad tym problemem pochylić i zastanowić, czy rzeczywiście media rządzą światem oraz czy (jak napisał mój znajomy) „mamy tu dowód występowania niewidzialnej ręki kontrolującej wszystko”?

25 lat temu Ryszard Kapuściński udzielił wywiadu dla „Tygodnika Powszechnego”, pozwolę sobie fragment zacytować:

Często spotykane określenie, że ,,cała ludzkość żyje mediami”, jest przesadne, jest na wyrost. Nawet jeżeli zgodzić się, że takie niezwykłe wydarzenia, jak np. otwarcie olimpiady, oglądają dwa miliardy widzów, to i tak stanowi to dopiero jedną trzecią ludzkości. Relacje telewizyjne z bardzo ważnych wydarzeń światowych ogląda nie więcej niż dziesięć do dwudziestu procent mieszkańców naszej planety. To oczywiście dużo, ale na pewno nie ,,cały świat”. […] Znaczna część ludzkości żyje więc poza zasięgiem mediów, nie troszcząc się o to, czy jest przez nie manipulowana, albo czy zbyt drastyczne seriale nie wychowują dzieci w duchu agresji2.

Od tamtego wywiadu minęło trochę czasu, ale czy rzeczywiście w tej materii zaszły gwałtowne zmiany? Spróbujmy posłużyć się statystykami: „Gazeta Wyborcza” stanowi jeden z najpoczytniejszych dzienników w Polsce i Europie – nieco ponad 42 tys. sprzedanych egzemplarzy w I kwartale 2023 roku3. Na podium stanął „Fakt” ze 130 tys., jednakże – choć to tylko przypuszczenie – tak duży nakład nie wynika z zainteresowania tytułem osób młodszych, ani nawet w średnim wieku. Gazeta jest skierowana raczej do grona nieco starszych osób. Tyle w kontekście prasy.

Telewizja:

W I kwartale 2021 roku statystyczny Polak oglądał telewizję przez ponad 4 godziny 35 minut dziennie, tj. o 6 minut krócej w stosunku do analogicznego okresu roku ubiegłego. Zmniejszyła się również o prawie 135 tysięcy wielkość widowni minutowej całej telewizji /do 6 mln 878 tysięcy/. Czas oglądania przypadający na statystycznego widza był także krótszy o 6 minut4.

Z tego samego raportu wynika, że najczęściej oglądanymi stacjami są (w następującej kolejności): TVP1, Polsat, TVP2, TVN. Wspomniana liczba 6 mln 878 tys., to faktycznie sporo. Ale czy to cała Polska? Według GUS aktualnie w kraju przebywa 37 mln 767 tys. osób5.

Kolejne medium – radio. Ile osób w Polsce radia słucha? Sporo, bo aż 86,8 proc. rodaków (czyli niemal 26 mln)6. Najpopularniejsze stacje to: RMF, Zetka, Eska, Jedynka – a potem już leci wszystko. Gdyby się jednak nad tym zastanowić, nie ma w tym nic dziwnego. Są one w większości radiami komercyjnymi, odtwarzającymi muzykę w czasie, w którym człowiek jest zajęty. Słuchamy radia na uczelniach, w pracy, w sklepie czy podczas jazdy samochodem. Badanie nie uwzględnia jednak, ile osób słucha radia w celach informacyjnych, a ile dla rozrywki. A kiedy tylko wpada serwis newsowy, natychmiast ktoś rzuca „przełącz”. Gotów jestem zaryzykować własny palec, że gdyby uwzględniono tylko serwisy informacyjne, statystyki te wyglądałyby zdecydowanie inaczej. Oczywiście – jest to powód do radości: radia żyją, na przekór od lat przepowiadanej im śmierć. Niekomercyjne rozgłośnie, utrzymywane przez odbiorców, jak Radio 357 oraz Nowy Świat radzą sobie bardzo dobrze. To pierwsze ma szczególnie dobrą pozycję. Ale czy możemy na podstawie tych danych zasugerować, że radia stały się największą „pralnią mózgów”?

Teraz ostatnie medium – Internet. W 2018 roku Onet pochwalił się, że 17,32 mln osób odwiedziło stronę we wrześniu7. Wirtualna Polska podaje, że miała 8,7 mln realnych użytkowników w marcu 2023 roku8. Z kolei „Gazeta Wyborcza” podaje: „Aż 9 milionów – tyle osób czyta miesięcznie artykuły w tradycyjnych, papierowych wydaniach i w Internecie. A 300 tysięcy ma dostęp do płatnych treści – po zakupie numeru w kiosku czy dzięki wykupieniu subskrypcji online”9. Te liczby rzeczywiście robią wrażenie. Ale zastanówmy się chwilę.

Prasa drukowana nie przekracza kilkuset tysięcy nakładów. Wielkie tygodniki – jak „Polityka” czy „Tygodnik Powszechny” – mają na skalę ogólnopolską marne zasięgi. Nie wspominając o „Przekroju”, „Pismo. Magazyn Opinii” itp. Telewizja to nawet nie 7 mln oglądających. Radio odnotowuje najwięcej, jednakże raporty – którymi tak chwalą się stacje – nie wspominają o tym, kiedy dokładnie ludzie ich słuchają. Internet z kolei zbiera miliony użytkowników, wciąż jednak nie jest to nawet połowa Polski. Musimy przecież pamiętać, że czytelnicy Onetu i WP raczej będą się pokrywać. Część także z „Gazetą Wyborczą”. Ci sami czytelnicy słuchają radia i oglądają telewizje.

Zdaje się więc, że aż takiej rewolucji nie odnotowaliśmy od czasów Kapuścińskiego. Nasze społeczeństwo nie śledzi na bieżąco newsów, nie weryfikuje wiadomości, bo ich nawet nie zna. „Tyle, co zasłyszał w radio” albo „przeczytał w Necie”. Media opiniotwórcze rzeczywiście mają wielką siłę sprawczą, dlatego właśnie powstały pewne ustalenia – czasem nieformalne, ale zawsze – jak choćby etyka dziennikarska. Wspomniany na początku film może budzić wątpliwości, jednakże nie popadajmy w paranoję, że „cały świat jest kontrolowany przez media”. Jak widzimy – nawet cała Polska nie jest.

Dziennikarstwo ponadto to z jednej strony praca jak każda inna, ale z drugiej pewien rodzaj misji społecznej. Taki sam, jaki pełni pielęgniarka czy strażak. Dziennikarz jest na usługach społeczeństwa i dla niego pracuje. Może mamy do czynienia z kryzysem w mediach (kiedy go nie było?), ale to temat na inny tekst.

Zastanówmy się więc, czy rzeczywiście wolnomyślicielstwo jest aż tak zagrożone przez tradycyjne media? Bo to przecież w Debacie Dnia Gozdyra przepytuje polityków różnych opcji. To na łamach „Wyborczej” ścierają się głosy lewaków i liberałów (wspomnijmy choćby ostatnią dyskusję o sytuacji mieszkaniowej w Polsce). To w RMF Mazurek bombarduje pytaniami rządzących i opozycjonistów. A mimo to tak niewiele osób rzeczywiście śledzi poważne serwisy informacyjne.

Na zakończenie dodam, że platforma YouTube może się poszczycić tym, że w Polsce korzysta z niej codziennie aż 25 mln osób korzysta10. Instagram odnotowuje dziennie aż 500 mln użytkowników na całym świecie11. TikTok w przedziale wiekowym 18-24 dociera do niemal 387 osób (25-34 to „jedynie” 282 itd.)12. Może zatem pora zweryfikować pewien utraty pogląd, że „media (w domyśle: tradycyjne) manipulują ludźmi”. I zastanowić się – gdzie mogę naprawdę poszukać rzetelnych informacji, komu mogę zaufać, jakie kryteria brać pod uwagę itp.? O tym może porozmawiamy jednak następnym razem.

[1] https://www.youtube.com/shorts/tOj3s0pC8qA

[2] R. Kapuściński, Jak media odzwierciedlają świat?, „Tygodnik Powszechny”, https://kapuscinski.info/jak-media-odzwierciedlaja-swiat/

[3] M. Kurdupski, „Gazeta Wyborcza” z największym spadkiem sprzedaży w I kwartale 2023 roku, https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/gazeta-wyborcza-z-najwiekszym-spadkiem-sprzedazy-w-i-kwartale-2023-roku

[4] Raport KRRiT, Informacja o widowni telewizyjnej w Polsce w I kwartale 2021 roku; dostępny na stronie rządowej.

[5] GUS: W Polsce najmniej urodzeń od czasu II wojny światowej, https://www.money.pl/gospodarka/najmniej-urodzen-od-czasu-ii-wojny-swiatowej-dane-gus-niepokoja-6861145823255200a.html

[6] G. Ułan, Młodzi już nie słuchają radia FM? Zobaczcie na te dane za 2022 rok, https://antyweb.pl/sluchalnosc-radia-fm-2023

[7] Onet niekwestionowanym liderem wśród portali, https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/onet-niekwestionowanym-liderem-wsrod-portali/fe63m7h

[8] https://holding.wp.pl/media/statystyki

[9] https://wyborcza.pl/7,95791,25692292,wyborcza-w-liczbach.html

[10] S. Baliński, YouTube przyciąga coraz więcej Polaków na coraz dłuższy czas, https://www.tabletowo.pl/youtube-ogladalnosc-wsrod-polakow-dane-2022-rok/

[11] https://prograffing.pl/statystyki-instagrama-ile-osob-uzywa-go-w-2022-roku/

[12] https://passport-photo.online/pl/blog/tiktok-statystyki/